Ponownie zapraszam na Dreamers Play
Dracula dołączył do rozmowy.
Frankenweenie dołączył do rozmowy.
D- Obwiniają Cię?
F- Nie. Sam się nie obwiniam. Nie powiedziałem mu o tym,
że wątpiłem w jego odwagę. Zostawił nawet list, w którym przeprosił za to, że
mnie opuścił. Podziękował, że chociaż ja uprzyjemniłem mu życie. Zabił się
razem z dziewczyną. Popłynęli w lepszą stronę. Gdzie mogą być szczęśliwi…
F- Teraz, ja też jestem.
D- Więc dlaczego się smucisz, skoro jesteś szczęśliwy?
F- Bo nie mam nikogo. Tylko brat mnie akceptował.
F- A teraz jestem sam.
D- Masz przecież mnie.
F- Niedługo znikniesz.
D- Nigdzie się nie wybieram.
F- Trafiłeś w sedno z zespołem. Młody uwielbiał grać ich
piosenki.
Zwłaszcza tą jedną.
D- Opowiedz mi o nim.
F- Był zupełnie inny niż ja. Blond włosy, niebieskie oczy…
Cholernie
przystojny. Każda dziewczyna się w nim kochała. Był zdolny,
inteligentny… Wybrał tą, która była dla niego wyzwaniem, zakazem.
F- Nie lubię mówić o nim w czasie przeszłym. Przecież on
gdzieś tam jest. Teraz.
D- Kiedyś do niego dołączysz.
F- Może nawet całkiem niedługo.
D- Nie. Nie możesz.
F- Dlaczego?
D- Bo ja Cię potrzebuję.
Frankenweenie opuścił rozmowę.
D- Przepraszam.
Dracula opuścił rozmowę.
Frankenweenie dołączył do rozmowy.
F- Nie możesz mnie potrzebować! Przecież nic ode mnie nie
masz. Nie można potrzebować kogoś, kto na ciebie nie oddziałuje. Nie!
F- Nie mów tak więcej.
Dracula dołączył do rozmowy.
D- Nie masz prawa decydować o tym co mogę, a czego nie
mogę robić, czuć czy myśleć.
D- Niesamowicie mnie intrygujesz. Dajesz w końcu jakiś
cel, zagadkę do rozwiązania.
F- Jak samobójca może być celem życiowym?
D- Nie jesteś samobójcą!
F- Jeszcze nie.
D- Pozwól mi.
F- Jeśli to zrobię, będziesz cierpieć, a do tego dopuścić
nie mogę.
D- Dlaczego?
F- Bo mi zależy.
Frankenweenie opuścił rozmowę.
D- To jest Twoim problemem. Zależy Ci na ludziach,
których nie obchodzisz. Ale ja jestem inny. Bo widzisz…
D- Mi też zależy.
Frankenweenie dołączył do rozmowy.
F- Żartujesz.
D- Nie.
F- To nie jest mój problem. Jest to znaczna jego część.
D- Nie uwierzę w to, że Twoje uczucia w stosunku do tych
ludzi są źle
odbierane przez społeczeństwo i to dlatego jesteś samotny…
D- I to było rzeczą, którą akceptował Twój brat!
F- Dobry jesteś. Takie trudne do uwierzenia fakty?
Dlaczego?
D- Bo jestem taki sam.
Dracula opuścił rozmowę.
Frankenweenie opuścił rozmowę.
Ciekawie się to wszystko pomiędzy chłopakami rozwija. Obaj otwierają się przed sobą coraz bardziej, co mam nadzieję, wyjdzie im na dobre. Koniec końców każdy, nawet jeśli twierdzi, że nie, potrzebuje osoby, której mógłby zaufać, wygadać się i zwierzyć.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część.
xx