Frankenweenie dołączył do rozmowy.
F- Tydzień. Wróć…
F- Błagam!
Dracula dołączył do rozmowy.
F- Kurwa, nareszcie!
F- Co to miało być?
D- To było za wiele…
F- Co masz na myśli?
D- Prawie Cię nie znam, a…
F- A co?
D- Przyprawiłeś mnie o silną, kurwa erekcję.
F- Co w tym złego?
D- Żartujesz sobie?
F- Nie. Nie widzę problemu w tym, żebyśmy się tak bawili.
D- Nie jestem w stanie odbierać takich rzeczy jak zabawę.
F- Czyżbym był pierwszy?
D- Przestań rozmawiać ze mną w ten sposób.
F- Odpowiedz.
D- Tak.
F- Nie wyglądasz na takiego, co dopiero zaczyna.
D- To miał być komplement?
F- Chyba że po prostu wylewasz z siebie wszystko, co kłębiło się od kilku
lat.
F- Nie chcę Cię krzywdzić, bo zależy mi na Tobie.
D- I dlatego chcesz mnie traktować jak zabawkę?
D- Co się ze mną dzieje…
F- To wszystko jest dla Ciebie nowe. Gdybym wiedział, byłbym inny. Źle trafiłeś, ale teraz nie dam Ci odejść.
F- Zabawa jest dobra, bo nie prowadzi do poważnych rzeczy. Skoro nam na sobie zależy, możemy chyba sprawiać sobie przyjemność.
D- W taki sposób?
F- Nie chcesz innego.
D- Skąd Ty to możesz wiedzieć?
F- Wiem jaki jestem. Odszedłbyś szybko, jak cała reszta. Dlatego nie
chcę, straciłbym cię.
F- Cierpiałbym…
D- Nie pozwoliłbym Ci cierpieć.
F- Daj mi chociaż jeden powód.
D- You’ve become a part of me.
F- You’ll always be right here?*
D- Tak.
F- Dziękuję.
Frankenweenie opuścił rozmowę.
D- To ja dziękuję, dobrze trafiłem.
Dracula opuścił rozmowę.
*
Wow, rzeczywiście mnie zaskoczyłaś. Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam, muszę przyznać. Na dodatek chłopcy coraz bardziej się do siebie przywiązują. Odrobinę zaskoczył mnie powód, przez który Gerard unikał rozmów z Frankiem, ale najwidoczniej podchodzi do podobnych spraw na swój sposób i tyle. Ciekawi mnie też, czy koniec końców znowu zdarzy im się rozmawiać w ten sposób lub jak to ujął Franek "bawić się". Czy to dziwne, że po przeczytaniu ich pierwszej podobnej wymiany zdań, uznałam to za niejako urocze? Albo ze mnie po prostu zwykły zbok. ;p
OdpowiedzUsuńDobrze wiesz, że czekam na więcej, więc pisz.
xx